Japończycy narzekają na hotele w Wiśle?

Japończycy narzekają na hotele w Wiśle?

Dzisiaj odbędą się Skoki Narciarskie Pucharu Świata organizowane w Wiśle. Kwalifikacje do konkursu rozpoczęły się w piątek, a kilka dni wcześniej do turystycznej miejscowości zaczęli zjeżdżać kibice i sami skoczkowie. I chociaż organizatorzy wydarzenia dali z siebie wszystko, niektórym się w Wiśle nie spodobało. Wiemy dlaczego.

Japończycy niezadowoleni z hoteli w Wiśle?

Wisła czaruje naprawdę nowoczesnymi i pięknymi hotelami, dlatego słysząc ten news, nie mogliśmy uwierzyć, że to prawda. Tymczasem słowa niezadowolenia pochodziły od jednego Japończyka i nie dotyczyły samych hoteli, a kilku kwestii technicznych. Domyślacie się, o co chodzi?

Skoczkowie z Japonii przybyli wcześniej, niż inni zawodnicy, stąd przebywali w hotelu Gołębiewskim wraz z innymi gośćmi. Skoczek Daiki Ito wyraził na swoich social mediach ubolewanie, że skoczkowie nie znaleźli się w tak zwanej bańce. Chodzi o obostrzenia związane z koronawirusem. Sportowcy teoretycznie powinni być odizolowani od zwykłych turystów, by uniknąć zakażenia. A że Japończycy przybyli wcześniej, trochę się to rozjechało.

Sportowcy musieli więc jakiś czas przebywać z turystami, a jak wiadomo, w Europie różnie przestrzega się obostrzeń. Trudno się więc skoczkom dziwić, że martwili się o swoje zdrowie.

W krajach azjatyckich bardzo dużą wagę przywiązuje się do noszenia maseczek

Daiki Ito narzekał również na to, że goście hotelu nie noszą maseczek. Na to redaktor portalu Sport.pl napisał, że przecież Japończycy mogli sobie wynająć inny hotel i że zwiedzanie Wisły wraz z innymi turystami jakoś im nie przeszkadzało. Teraz warto się zastanowić, czy człowiek z tak dalekiego kraju powinien orientować się, które hotele mają mniej gości?

Warto również dodać, że w krajach azjatyckich noszenie maseczek to coś, czego się bezwzględnie przestrzega. Nie jest to plotka, a fakt, że zarówno w Korei, jak i w Chinach oraz położonej na wyspach Japonii wszyscy noszą maseczki, dlatego turyści z tych krajów w Europie przeżywają szok. Jak wiemy, Polacy bardzo bronią się przed maseczkami.