Kłusownik chciał złapać dzikie zwierzę, a zamiast tego został złapany przez policję

Kłusownik chciał złapać dzikie zwierzę, a zamiast tego został złapany przez policję

Przenosimy się do pięknych terenów leśnych w miejscowości Przyłęk w województwie śląskim. To tam policjanci złapali 40-letniego kłusownika, który polował na dzikie zwierzęta. Niestety w sidłach zastawionych przez kłusownika zginęły dwie sarny, jednak to już ostatnie ofiary mężczyzny.

Zastawiał sidła na dzikie zwierzęta

Kłusownictwo to jedna z najohydniejszych aktywności. Zabijanie dla sportu nie powinno mieć miejsca, ale niestety moda na polowania nie umarła wraz z gatunkami zwierząt, które unicestwiła głupota gatunku ludzkiego.

Swoje marzenie o uśmierceniu dzikiego zwierzęcia postanowił zrealizować pewien mieszkaniec miejscowości Przyłęk. Mężczyzna zostawił w pobliskim lesie przygotowane przez siebie pułapki. Co jakiś czas przychodził sprawdzać, czy już jakieś zwierzę złapało się w sidła. Istotnie, pułapka pozbawiła życia dwie młode sarny, które zginęły zupełnie na darmo. Nikt nie wykorzysta ich mięsa i skóry. Zginęły, bo ktoś miał taki kaprys.

Kłusownik przypadkiem trafił na policjantów

O obecności kłusowniczych wnyk policjanci dowiedzieli się od anonimowego spacerowicza. Przechodzeń jako pierwszy trafił na martwe sarny i poinformował o tym zdarzeniu policję. Funkcjonariusze pojechali do lasu, by obejrzeć miejsce zdarzenia i znaleźć trop. Policjanci nie zdążyli się jednak napracować, gdyż krótko po nich na miejsce przybył 40-letni mężczyzna, który okazał się właścicielem sideł.

Kiedy kłusownik zdał sobie sprawę, że oto nad jego zdobyczą stoi dwóch mundurowych, rozpoczął rozpaczliwą ucieczkę przez las. Szkoda, że przy okazji nie wpadł we własne sidła, ale finał tej sprawy i tak jest pozytywny. Policjanci po krótkim pościgu złapali kłusownika, po czym zebrali dowody z jego mieszkania.

40-latek wkrótce stanie przed sądem. Za kłusownictwo i zabicie dwóch saren grozi mu do 5 lat więzienia. Przy tej okazji warto wspomnieć, że dręczenie zwierząt jest przestępstwem. Warto więc reagować i dzwonić na policję, kiedy mamy świadomość, że ktoś z naszej okolicy znęca się nad zwierzętami. Chrońmy stworzenia, które same nie są w stanie bronić się przed okrucieństwem człowieka.