Niepokojące stany rzek w województwie śląskim. To wina opadów

Niepokojące stany rzek w województwie śląskim. To wina opadów

W minionych tygodniach wiele mówiło się o suszy, ale warto pamiętać, że ocieplenie klimatu może również powodować powodzie. Wszystko przez intensywne opady ulewnego deszczu, utrzymujące się przez dłuższy czas. Z trudną sytuacją zmaga się obecnie województwo śląskie, gdzie z powodu opadów wiele rzek przekroczyło stany alarmowe.

Plusy i minusy ostatnich opadów deszczu

Intensywne opady deszczu są długo wyczekiwanym zjawiskiem po uciążliwej suszy i upałach. Kiedy jednak ulewa trwa naprawdę długo, pojawia się niepokój. Tak jest obecnie na Śląsku, gdzie woda deszczowa przyczyniła się do wzrostu poziomu rzek w województwie. Na szczęście, mimo że w wielu miejscach widoczne są podtopienia, nic nie wskazuje na to, by miało się to skończyć poważniejszymi konsekwencjami. W tej chwili sytuacja się ustabilizowała, a tymczasem IMGW wskazuje również na pozytywne aspekty intensywnych opadów. Dzięki temu poprawiła się sytuacja wysychających w kraju rzek. Susza hydrologiczna jest prawdziwym zagrożeniem, dlatego każdą poprawę sytuacji warto przyjmować z wdzięcznością. Susza wciąż jest widoczna w województwie zachodniopomorskim, gdzie deszczu nadal brakuje.

Nieudane urlopy Polaków

Ulewne deszcze idą w parze z ochłodzeniem i brakiem słońca. To z pewnością odbiło się na Polakach wypoczywających w południowo-zachodniej Polsce, gdzie ilość opadów, jak dotąd, jest największa. Brzydka pogoda popsuła również urlopy osób wizytujących w górach. Meteorolodzy podają, że może nawet dojść do opadów wynoszących od 80 mm do 110 mm, jak to miało miejsce w zeszłym roku. Tymczasem maksymalna nadwyżka poziomu wody w rzece wynosi 10 cm i zaobserwowano ją w Ustroniu, gdzie Wisła osiągnęła wysokość 190 cm.

Minione dni okazały się trudne także dla niektórych mieszkańców województwa śląskiego, którzy w wyniku podtopień walczyli z zalanymi piwnicami. Intensywny czas mieli również strażacy. Statystyki podają, że w sobotę w całej Polsce, straż pożarna ruszała do akcji aż 400 razy z powodu skutków ulewnego deszczu.