Województwo śląskie walczy z pożarem

Województwo śląskie walczy z pożarem

Pierwsze słoneczne dni w Polsce podniosły niestety ryzyko poważnych pożarów. Ofiarą ciepłej pogody i suchej wyściółki padł las w pobliżu Miasteczka Śląskiego. Spłonęło ponad 50 ha terenów leśnych, a straż pożarna nadal jest na miejscu, zabezpieczając okolicę przed ponownym powstaniem ognia. Na razie nie wiadomo, co było przyczyną tej katastrofy.

60 zastępów straży walczyło z ogniem

Ogień pojawił się początkowo na małym kawałku terenów leśnych. Pożar szybko zauważono i kiedy płonęły 3 ha lasu, straż pożarna była już na miejscu i rozpoczynała akcję gaśniczą. Niestety, sucha wyściółka leśna płonęła w zastraszającym tempie. Mimo wysiłków aż 60 zastępów straży pożarnej, w tym jednostkami gaśniczymi działającymi z powietrza, wkrótce ogień szalał już na 50 ha.

Pożar ostatecznie udało się ugasić, po wielu godzinach ciężkiej pracy strażaków. To jednak nie koniec. Akcja potrwa prawdopodobnie do samego poniedziałku (pożar pojawił się w sobotę przed południem). Strażacy muszą bowiem zabezpieczyć teren, przekopać ziemię i nawodnić najbardziej zagrożone okolice, by ogień nie pojawił się znowu.

Potężne ryzyko pożarowe

Kiedy strażacy skończą swoją pracę, na miejscu pojawi się policja. Zadaniem funkcjonariuszy będzie ustalenie przyczyny pożaru. Najczęściej za takie tragedie odpowiada człowiek, co niestety prowadzi do katastrofalnych strat w środowisku naturalnym. Tym razem ogień na szczęście nie pojawił się w pobliżu zabudowań, ale przy tak szybkim tempie rozprzestrzeniania się ognia różnie może się to skończyć.

Lasy i tereny zielone to nasze wspólne dobro, dlatego powinniśmy o nie szczególnie dbać. To nasza ochrona przed zmianami klimatycznymi i gwarancja życia dla wszystkich żywych stworzeń. W tym ciężkim okresie zachowujmy czujność podczas spacerów po lesie i dbajmy o to, by nie pozostawiać po sobie śmieci, a już w żadnym razie nie palić papierosów. Co więcej, na widok dymu, czy nawet najmniejszego ognia widocznego w oddali, należy natychmiast wezwać straż pożarną. Nie czekaj, aż zrobi to ktoś inny.